Formacja
2021-01-12
CO TO JEST SEMINARIUM?
1. Seminarium duchowne bierze swój początek w tajemnicy Bożego miłosierdzia. Rzeczywiście, nie sposób ani zrozumieć, ani przeżyć seminarium bez włączenia się w tę tajemnicę.
2. Od początku świata chodzi bowiem o człowieka, który, choć obdarzony Bożymi darami i samym Bogiem, odwrócił się od Stwórcy próbując osiągnąć szczęście we własny sposób. Zamiast szczęścia doprowadził się jednak do cierpienia, śmierci, utraty sensu życia i bliskości z Bogiem. Bóg jednak, "będąc bogaty w miłosierdzie" (Ef 2, 3), natychmiast wyruszył na ratunek człowieka. Cały Stary Testament jest jednym wielkim świadectwem poszukiwania człowieka i próbą pomocy. Człowiek jednak niechętnie i nieufnie odnosił się do działania Boga.
3. W końcu miłosierny Bóg posłał na pomoc człowiekowi swojego własnego Syna. On nie tylko zbliżył się do ludzi, ale nawet sam stał się człowiekiem. Podzielił w ten sposób los zagubionego człowieka, "ludzkimi rękami wykonywał pracę, ludzkim umysłem myślał, ludzką wolą działał, ludzkim sercem kochał" (Sobór Watykański II, Konstytucja duszpasterska o Kościele w świecie współczesnym, 22). Doświadczył ludzkich niedostatków, cierpienia, oddalenia od Boga i śmierci. Wreszcie złożył z siebie ofiarę i w okrutnej męce oddał swoje życie za człowieka, by przez swoje zwycięstwo nad złem i śmiercią przywrócić człowiekowi życie, sens i bliskość z Bogiem. Jak mawiali Ojcowie Kościoła, Syn Boży stał się człowiekiem, aby człowiek mógł stać się Bogiem.
4. Oto od śmierci i zmartwychwstania Chrystusa aż po Jego powtórne przyjście dla ludzi wszystkich czasów stoi otworem droga powrotu do Boga. Każdy, kto uwierzy Bogu, przez chrzest doświadcza zbawiennych skutków dzieła Chrystusa i zostaje wprowadzony do bezpiecznego miejsca - Kościoła, w którym, wraz z innymi uratowanymi przez Chrystusa, może radośnie, twórczo i w poczuciu sensu przeżywać swoje życie, aż do dnia, w którym Bóg doprowadzi do końca historię i udzieli swoim wybranym jeszcze większych darów.
5. W tym wciąż trwającym czasie Kościoła, Boże miłosierdzie nie przestaje działać dla dobra człowieka; Chrystus zarówno podtrzymuje tych, których już uratował, jak i nie przestaje szukać tych, którzy wciąż błądzą z dala od Boga. I choć może to czynić w bezpośredni i niewidzialny sposób, to jednak pragnie włączyć w dzieło podtrzymywania i poszukiwania wybranych przez siebie ludzi. Już na początku swojej działalności posyłał do ludzi z dobrą nowiną swoich uczniów, wreszcie wybrał dwunastu Apostołów, a po nich ich następców, by tak jak On dzielili los człowieka, doświadczyli ludzkich niedostatków, cierpienia, nawet oddalenia od Boga i śmierci, w końcu zaś, by, jak On, złożyli z siebie ofiarę i oddali swoje życie za braci, aby przywrócić im życie, sens i bliskość z Bogiem. To jest kapłaństwo służebne, które jest kontynuacją Bożego dzieła ratowania człowieka, kontynuacją kapłaństwa Chrystusa. Jest ono właściwie nieustannie działającym Bożym miłosierdziem.
6. Gdy zatem Chrystus powołuje kogoś do kapłaństwa, nie tyle zaprasza go do przeżycia jakiejś nadzwyczajnej przygody, ile zaszczyca go włączeniem w wielkie dzieło Bożego miłosierdzia, prosi o pomoc w ratowaniu człowieka, który wciąż się gubi i próbuje osiągnąć szczęście we własny sposób. Równocześnie też wzywa do wzięcia odpowiedzialności za przestrzeń Kościoła, by podtrzymywać tych, których Chrystus już dotknął i uratował.
7. Przyjęcie powołania nie oznacza jednak równoczesnego przyjęcia kapłaństwa. Powołany, patrząc uczciwie na siebie samego, dostrzega bowiem konieczność odpowiedniego przygotowania. Choć formy przygotowania zmieniały się na przestrzeni wieków, to jednak już od początku Kościoła, ktokolwiek pragnął kapłaństwa dorastał do niego nie sam, ale we wspólnocie wiernych, pod okiem innych kapłanów, którzy słowami i własnym życiem uczyli go na czym kapłaństwo polega. Tak oto w XVI wieku w czasie Soboru Trydenckiego narodziła się idea seminarium duchownego, które jest miejscem i czasem poświęconymi dorastaniu do podjęcia Chrystusowego kapłaństwa i włączenia się w ten sposób w zbawcze dzieło Bożego miłosierdzia
PRZYGOTOWANIE DO KAPŁAŃSTWA
A. BY DOBRZE ZACZĄĆ
(ROK PROPEDEUTYCZNY)
8. Przygotowanie do kapłaństwa w seminarium jest prawdziwym wyzwaniem. Trzeba bowiem poświęcić niemało czasu i energii na zmierzenie się z samym sobą, rozwój własnego człowieczeństwa, uporządkowanie relacji z ludźmi, a nade wszystko, na wejście w głęboką zażyłość z Jezusem.
9. Jeszcze do niedawna dążenie do tych celów było o tyle łatwiejsze, że wielu kandydatów do seminarium przychodziło z rodzin i środowisk, które zdążyły wycisnąć na nich pozytywne piętno, kształtując ważne cechy ludzkie i chrześcijańskie. W takim przypadku formacja zaproponowana przez seminarium była jakby naturalną kontynuacją procesu wzrastania w człowieczeństwie i wierze.
W ostatnich latach jednak, także w Polsce, obserwujemy niepokojące osłabienie tej "przedseminaryjnej" formacji. Wielu młodych ludzi nie ma szansy na pozytywny życiowy start we własnych rodzinach, a środowisko szkoły lub grono rówieśników nie zawsze dostarcza im potrzebnych wzorców. Bywa, że także parafie nie są w stanie stworzyć młodym ludziom przestrzeni, w której mogliby rozwinąć swoją wiarę i więź z Bogiem.
Konsekwencją takiej sytuacji może być pewnego rodzaju "zderzenie" formacji seminaryjnej z nieprzygotowanym na nią młodym człowiekiem, który, odczuwając co prawda pragnienie kapłaństwa, nie jest w stanie owocnie i twórczo przygotować się do święceń.
W ostatnich latach jednak, także w Polsce, obserwujemy niepokojące osłabienie tej "przedseminaryjnej" formacji. Wielu młodych ludzi nie ma szansy na pozytywny życiowy start we własnych rodzinach, a środowisko szkoły lub grono rówieśników nie zawsze dostarcza im potrzebnych wzorców. Bywa, że także parafie nie są w stanie stworzyć młodym ludziom przestrzeni, w której mogliby rozwinąć swoją wiarę i więź z Bogiem.
Konsekwencją takiej sytuacji może być pewnego rodzaju "zderzenie" formacji seminaryjnej z nieprzygotowanym na nią młodym człowiekiem, który, odczuwając co prawda pragnienie kapłaństwa, nie jest w stanie owocnie i twórczo przygotować się do święceń.
10. W naturalny sposób pojawia się zatem potrzeba wykorzystania pierwszego etapu formacji w nieco inny niż dotychczas sposób, stwarzając przede wszystkim możliwość łagodnego przejścia z dotychczasowych doświadczeń życiowych w świat przygotowania do kapłaństwa. Zamysł realizowany w naszej diecezji współbrzmi zresztą z dawno już wyrażoną intuicją Kościoła, który postuluje, a wręcz poleca umożliwienie kandydatom do kapłaństwa tzw. formacji wstępnej. Z tego powodu rok ten jest słusznie nazywany rokiem propedeutycznym (gr. propaideia - wychowanie wstępne).
11. Rok propedeutyczny ma swoje jasno określone cele. Po pierwsze, czas ten ma dać każdemu szansę na osobiste doświadczenie Boga, pogłębienie własnej z Nim relacji oraz rozeznanie powołania. Służy temu wejście w świat życia duchowego, rekolekcje, szkoła modlitwy, wprowadzenie w medytację itp. Po drugie, jest to czas odkrywania i przemiany własnego człowieczeństwa. Chodzi tu o poznanie siebie, dostrzeżenie własnych atutów i braków, pracę nad dojrzałą osobowością, umiejętność empatii, komunikacji itd. W tym wszystkim, ważnym zadaniem jest także wysiłek intelektualny, który, choć wolny od rygorów uniwersyteckich (klerycy roku propedeutycznego nie są jeszcze studentami teologii), pozwala na rozwinięcie dotychczasowej wiedzy teologicznej, filozoficznej i humanistycznej, jak również na uzupełnienie ewentualnych zaległości. Całość formacji propedeutycznej ma bowiem służyć stopniowemu wejściu w kolejne etapy formacji seminaryjnej w Koszalinie.
12. Przestrzeń całego przedsięwzięcia stanowi dom istniejący przy parafii Miłosierdzia Bożego w Szczecinku. Chodzi bowiem o to, by klerycy roku propedeutycznego odbywali swoją formację wstępną włączeni we wspólnotę Kościoła, czerpiąc z niej, ale także współtworząc ją przez swoją obecność i zaangażowanie oraz przyglądając się życiu i posłudze działających w niej kapłanów.
13. Patronem roku propedeutycznego jest św. Jan Paweł II, stąd nazwa Dom Jana Pawła II. Dom stanowi integralną część Wyższego Seminarium Duchownego Diecezji Koszalińsko-Kołobrzeskiej.
14. Istotnym elementem formacji wstępnej jest doświadczenie życia wspólnego, nawiązywanie przyjaźni, przeżywanie relacji, dzielenie codziennych obowiązków i odpoczynku. Dlatego też Dom Jana Pawła II tworzą klerycy wspomagani przez towarzyszących im kapłanów: moderatora odpowiedzialnego za rok propedeutyczny, ojca duchownego, a także proboszcza parafii, który z nimi współpracuje.
15. Ksiądz moderator jest przełożonym i wychowawcą kleryków w Domu Jana Pawła II przy zachowaniu kompetencji rektora seminarium. Jego zadaniem jest koordynowanie funkcjonowania całego roku formacji oraz odpowiedzialność za kwestie wychowawcze, zarówno poszczególnych alumnów, jak i całej grupy. Ksiądz pełniący funkcję ojca duchownego współpracuje z wychowawcą i odpowiada za duchową stronę formacji alumnów. Ksiądz pełniący funkcję proboszcza parafii współdziała z wychowawcą i ojcem duchownym.
16. Bardzo ważna jest także regularna więź z domem macierzystym w Koszalinie realizowana przez regularne spotkania oraz udział w znaczących wydarzeniach seminaryjnej wspólnoty. Kontakt ze starszymi klerykami i pozostałymi wychowawcami w naturalny sposób ubogaca proces formacyjny kleryków roku propedeutycznego.
17. Cennym doświadczeniem jest cotygodniowe towarzyszenie pensjonariuszom Domu Opieki Społecznej w Bornem-Sulinowie, gdzie alumni mogą się skonfrontować z cierpieniem i ograniczeniami ludzkiej natury oraz zaangażować się czynnie w pomoc potrzebującym.
18. Ważnymi dla formacji wstępnej są wreszcie dwa doświadczenia wieńczące ten etap i wpisane w czas letnich wakacji. Pierwszym z nich są rekolekcje ignacjańskie, które są istotnym momentem na drodze rozwoju przyjaźni z Bogiem. Drugim zaś jest trzytygodniowy pobyt w Domu Hospicyjno-Opiekuńczym im. Bpa Czesława Domina w Darłowie, gdzie alumni, na zasadzie wolontariatu, włączają się funkcjonowanie domu i pielęgnację chorych. To doświadczenie jest z kolei ważnym momentem na drodze poznawania i rozwoju własnego człowieczeństwa.
B. BY BYĆ BARDZIEJ CZŁOWIEKIEM I CHRZEŚCIJANINEM
(I - III ROK)
19. Rok propedeutyczny, umożliwiając kandydatowi do kapłaństwa doświadczenie Boga i siebie samego, wyznacza dalsze drogi pracy i rozwoju. Klerycy roku I, II i III zatem, w swojej formacji skupiają się dalej na pielęgnowaniu swojego człowieczeństwa oraz na pogłębianiu własnej relacji z Bogiem, teraz także przy pomocy intelektualnego wysiłku, jakim jest studium filozofii i teologii. Równocześnie jest to czas ostatecznego rozeznania swojego powołania.
20. Ten etap formacji odbywa się w domu Wyższego Seminarium Duchownego w Koszalinie. W odróżnieniu od roku propedeutycznego, dom seminaryjny funkcjonuje poza środowiskiem parafialnym, ponieważ dla realizowania celów tego etapu formacji o wiele lepszą jest taka przestrzeń, która umożliwi dystans do świata, więzi rodzinnych i koleżeńskich, oferując w ten sposób ciszę potrzebną do modlitwy, refleksji nad sobą oraz studium. Chodzi tu o pewnego rodzaju odejście od świata i wejście w przestrzeń pustyni. Z tego samego powodu, w ciągu roku alumni nie podejmują żadnych posług ani praktyk.
21. Na tym etapie formacji alumni organizują swój czas w oparciu o plan dnia, który proponuje różnorodne formy modlitwy, studium i odpoczynku. Otwartość na podane zasady oraz zaangażowanie w poszczególne punkty planu wyrabia w klerykach nie tylko pożądane zwyczaje i cnoty, ale przede wszystkim pomaga im realizować założone cele formacji. Dla kleryków I, II, i III roku niektóre punkty programu różnią się od planu dnia kleryków starszych, stąd ich życie codzienne skupione jest na oddzielnym (I) piętrze seminaryjnego domu.
22. Sama przestrzeń, choćby sprzyjająca, nie wystarczy. Dlatego też ważnym elementem wspomagającym realizowanie wyznaczonych celów jest seminaryjna wspólnota składająca się zarówno z innych alumnów, jak i księży odpowiedzialnych za formację. To właśnie w konfrontacji z drugim człowiekiem, obdarzonym tym samym powołaniem, dzieląc codzienną modlitwę, pracę i czas wolny, można nauczyć się wiele o sobie, Kościele i Bogu.
23. Cenną pomocą jest posługa księży odpowiedzialnych za formację, starszych braci w powołaniu, którzy swoją pomocą, a przede wszystkim swoim przeżywaniem kapłaństwa, są pierwszym i naturalnym punktem odniesienia dla wzrastających w powołaniu alumnów.
24. Odpowiedzialnym za całość formacji jest rektor seminarium. Bezpośrednią odpowiedzialność za kwestie wychowawcze ponoszą księża przełożeni jako wychowawcy poszczególnych roczników (prefekt, dyrektor administracyjny, a w niektórych przypadkach sam rektor), którzy stanowią niejako pierwszą pomoc w sprawach dotyczących procesu formacyjnego i to zarówno gdy chodzi o poszczególnych alumnów, jak i o cały rocznik.
25. Istotną jest także rola ojców duchownych. Odpowiadają oni za formację na tzw. forum wewnętrznym (forum internum), która dokonuje się zwłaszcza w sakramencie pojednania oraz poprzez kierownictwo duchowe.
26. Ten etap przygotowania do kapłaństwa wiąże się z rozpoczęciem regularnych studiów magisterskich w ramach Wydziału Teologicznego Uniwersytetu Szczecińskiego. Pierwsze dwa lata (rok I i II) skupiają się na studium filozofii, kolejny rok (rok III) jest natomiast wprowadzeniem do studium teologii. Studia odbywają się według obowiązujących na Wydziale Teologicznym zasad, którym alumni podlegają jako pełnoprawni studenci.
27. Pod koniec tego etapu formacji, tj. na progu drugiego semestru III roku, alumni podejmują pierwszą z posług przygotowujących ich do kapłaństwa - lektorat. Powierzenie tej posługi nie jest wcale mało znaczącym czy symbolicznym gestem, lecz potwierdzeniem wzrostu alumna w powołaniu i pogłębienia jego więzi z Bogiem oraz powierzeniem pierwszej odpowiedzialności za rzeczywistość Kościoła. Przyjęcie lektoratu jest bowiem znakiem nawiązania głębokiej więzi z Bożym Słowem, które stało się nie tyle elementem własnej pobożności, co fundamentem przeżywanego powołania. Lektorat jest jednocześnie wyrażeniem gotowości do przekazywania strzeżonego w Kościele Słowa, czy to poprzez liturgiczną lekturę czy to poprzez świadectwo życia i udział w posłudze głoszenia (np. przygotowanie wiernych do sakramentów).
28. Aby pomóc alumnom w realizowaniu celów tego etapu formacji, seminarium włącza w ich proces formacyjny odpowiednie doświadczenia wakacyjne.
Po I roku klerycy uczestniczą w rekolekcjach dla rodzin, tych odbywających się rokrocznie w seminarium albo innych rekolekcjach adresowanych do rodzin (np. Domowy Kościół). Celem obecności kleryków jest jednak nie tyle nabycie umiejętności w pracy duszpasterskiej z rodzinami, co skonfrontowanie własnego człowieczeństwa, doświadczenia życia rodzinnego i powołania z życiem, wiarą i powołaniem innych chrześcijańskich rodzin, aby, zdając sobie sprawę z własnych bogactw i braków, zdobyć inspirację i wskazówki do dalszej pracy nad sobą.
Po II i III roku klerycy mają obowiązek wziąć udział w Diecezjalnej Pieszej Pielgrzymce na Jasną Górę oraz w rekolekcjach dla młodych proponowanych przez Ruch Światło-Życie. Na tym etapie formacji kleryków kontakt z młodymi ludźmi, z ich entuzjazmem i pytaniami, a bardziej jeszcze nieoceniona współpraca z doświadczonymi duszpasterzami młodzieży, mogą zaowocować pogłębieniem wiary oraz umiejętnością radosnego i twórczego bycia z młodymi. Bardzo cenną pozostaje wreszcie różnorodna pomoc, którą alumni świadczą wobec prowadzących i uczestników rekolekcji czy pielgrzymki.
Po I roku klerycy uczestniczą w rekolekcjach dla rodzin, tych odbywających się rokrocznie w seminarium albo innych rekolekcjach adresowanych do rodzin (np. Domowy Kościół). Celem obecności kleryków jest jednak nie tyle nabycie umiejętności w pracy duszpasterskiej z rodzinami, co skonfrontowanie własnego człowieczeństwa, doświadczenia życia rodzinnego i powołania z życiem, wiarą i powołaniem innych chrześcijańskich rodzin, aby, zdając sobie sprawę z własnych bogactw i braków, zdobyć inspirację i wskazówki do dalszej pracy nad sobą.
Po II i III roku klerycy mają obowiązek wziąć udział w Diecezjalnej Pieszej Pielgrzymce na Jasną Górę oraz w rekolekcjach dla młodych proponowanych przez Ruch Światło-Życie. Na tym etapie formacji kleryków kontakt z młodymi ludźmi, z ich entuzjazmem i pytaniami, a bardziej jeszcze nieoceniona współpraca z doświadczonymi duszpasterzami młodzieży, mogą zaowocować pogłębieniem wiary oraz umiejętnością radosnego i twórczego bycia z młodymi. Bardzo cenną pozostaje wreszcie różnorodna pomoc, którą alumni świadczą wobec prowadzących i uczestników rekolekcji czy pielgrzymki.
C. BY BYĆ PASTERZEM
(IV-VI ROK)
29. W trakcie trzech lat przebywania w pewnym dystansie do świata i przeżyciu swego rodzaju pustyni chodziło o to, by wejść w głęboką zażyłość z Chrystusem oraz ubogacić i uporządkować swoje człowieczeństwo. Na kolejnym i ostatnim etapie formacji (rok IV, V i VI) dotychczasowe cele nie zostają zapomniane, jako że rozwój relacji z Bogiem oraz kształtowanie człowieczeństwa pozostaną wciąż aktualnymi zadaniami. Teraz dochodzą nowe cele, które na tym etapie stają się dominujące. Pierwszym z nich jest intensywne zdobywanie umiejętności duszpasterskich z myślą o ludziach, do których alumni zostaną wkrótce posłani i za których wiarę i zbawienie wezmą odpowiedzialność. Z tego powodu drugim celem tego etapu jest stopniowe wychodzenie z seminaryjnej przestrzeni oraz mądry powrót do świata.
30. Pierwszemu celowi służą przede wszystkim różnorodne formy kontaktu z duszpasterstwem. Klerycy roku IV w drugim semestrze na pełne trzy miesiące wyjeżdżają na praktyki parafialne do wyznaczonych parafii, by zdobyć doświadczenie życia i duszpasterstwa w małych wspólnotach leżących na obszarach wiejskich naszej diecezji i stanowiących ogromną większość w naszym lokalnym Kościele.
Klerycy V roku uczestniczą w regularnych spotkaniach z pacjentami hospicjum, niepełnosprawnymi skupionymi w stowarzyszeniu OPOKA, młodymi przebywającymi w Młodzieżowym Ośrodku Adaptacji Społecznej czy ubogimi korzystającymi z pomocy schroniska im. św. Brata Alberta.
Alumni pełniący posługę akolity na IV i V roku odwiedzają regularnie chorych przebywających w koszalińskim szpitalu i udzielają im Komunii Świętej, a przede wszystkim przypatrują się pracy kapelana szpitala.
Alumni VI roku, najczęściej już jako diakoni, podejmują regularną całoroczną posługę w większych parafiach diecezji. Oprócz zadań związanych z wykonywaniem święceń (sakramenty, sakramentalia, pogrzeby, głoszenie homilii, posługa ubogim) włączają się w funkcjonowanie i prowadzenie różnorakich grup duszpasterskich (ministranci, Ruch Światło-Życie, Odnowa w Duchu Świętym, KSM, Neokatechumenat, Żywy Różaniec, ERM itp.).
Do tego należy dodać różne inne działania duszpasterskie, w które seminarium się włącza, a do współtworzenia których zapraszani są w pierwszej kolejności klerycy roczników IV, V i VI.
Istotnym elementem duszpasterstwa w naszej diecezji jest katecheza szkolna. W tym okresie formacji alumni mają wielokrotnie szansę zdobycia ważnych doświadczeń i to na różnych etapach nauczania. Bezpośrednio przed rozpoczęciem IV roku oraz w trakcie roku akademickiego klerycy odbywają dwutygodniowe praktyki w szkole podstawowej. Przed rozpoczęciem V roku oraz w trakcie roku akademickiego podejmują dwutygodniowe praktyki w szkołach gimnazjalnych i ponadgimnazjalnych. Pieczę nad praktykami katechetycznymi sprawuje w imieniu seminarium wykładowca katechetyki.
W zdobywaniu doświadczeń duszpasterskich pomagają z pewnością zaproponowane praktyki wakacyjne. Po IV roku klerycy włączają się w prowadzenie rekolekcji dla ministrantów organizowanych w naszej diecezji. Kontakt alumnów ze służbą ołtarza może nie tylko zaowocować budzeniem i wzrastaniem powołań kapłańskich, lecz także samym klerykom pozwoli rozwinąć umiejętności prowadzenia tej ważnej grupy duszpasterskiej. Po V roku alumni włączają się jeszcze raz w wybrane dzieło Nowej Ewangelizacji (Przystanek Jezus lub Przystań z Jezusem).
Klerycy V roku uczestniczą w regularnych spotkaniach z pacjentami hospicjum, niepełnosprawnymi skupionymi w stowarzyszeniu OPOKA, młodymi przebywającymi w Młodzieżowym Ośrodku Adaptacji Społecznej czy ubogimi korzystającymi z pomocy schroniska im. św. Brata Alberta.
Alumni pełniący posługę akolity na IV i V roku odwiedzają regularnie chorych przebywających w koszalińskim szpitalu i udzielają im Komunii Świętej, a przede wszystkim przypatrują się pracy kapelana szpitala.
Alumni VI roku, najczęściej już jako diakoni, podejmują regularną całoroczną posługę w większych parafiach diecezji. Oprócz zadań związanych z wykonywaniem święceń (sakramenty, sakramentalia, pogrzeby, głoszenie homilii, posługa ubogim) włączają się w funkcjonowanie i prowadzenie różnorakich grup duszpasterskich (ministranci, Ruch Światło-Życie, Odnowa w Duchu Świętym, KSM, Neokatechumenat, Żywy Różaniec, ERM itp.).
Do tego należy dodać różne inne działania duszpasterskie, w które seminarium się włącza, a do współtworzenia których zapraszani są w pierwszej kolejności klerycy roczników IV, V i VI.
Istotnym elementem duszpasterstwa w naszej diecezji jest katecheza szkolna. W tym okresie formacji alumni mają wielokrotnie szansę zdobycia ważnych doświadczeń i to na różnych etapach nauczania. Bezpośrednio przed rozpoczęciem IV roku oraz w trakcie roku akademickiego klerycy odbywają dwutygodniowe praktyki w szkole podstawowej. Przed rozpoczęciem V roku oraz w trakcie roku akademickiego podejmują dwutygodniowe praktyki w szkołach gimnazjalnych i ponadgimnazjalnych. Pieczę nad praktykami katechetycznymi sprawuje w imieniu seminarium wykładowca katechetyki.
W zdobywaniu doświadczeń duszpasterskich pomagają z pewnością zaproponowane praktyki wakacyjne. Po IV roku klerycy włączają się w prowadzenie rekolekcji dla ministrantów organizowanych w naszej diecezji. Kontakt alumnów ze służbą ołtarza może nie tylko zaowocować budzeniem i wzrastaniem powołań kapłańskich, lecz także samym klerykom pozwoli rozwinąć umiejętności prowadzenia tej ważnej grupy duszpasterskiej. Po V roku alumni włączają się jeszcze raz w wybrane dzieło Nowej Ewangelizacji (Przystanek Jezus lub Przystań z Jezusem).
31. Osiągnięciu drugiego celu, jakim jest mądre wyjście z seminaryjnego sposobu życia oraz wejście w świat na nowy, kapłański sposób, służą głównie wymienione wyżej doświadczenia duszpasterskie. Pozwalają one alumnowi nie tylko przebywać częściej poza domem seminaryjnym, ale nade wszystko umożliwiają kontakt z konkretnymi ludźmi i ich problemami oraz stwarzają możliwość wzięcia odpowiedzialności pasterskiej za człowieka. W pewien sposób zatem praktyki te dają smak kapłańskiej posługi. Teraz bowiem przychodzi czas na poddanie próbie zarówno zdobytej dotąd wiedzy, jak i dokonanych osobiście wyborów.
32. Uczciwe przeżywanie tych praktyk prowadzi z pewnością do uznania własnego braku doświadczenia, niekompetencji, czy wręcz niedojrzałości w nawiązanych relacjach. To z kolei powinno tym bardziej mobilizować alumna do pełnego wykorzystania seminaryjnej przestrzeni, do której wciąż jeszcze może powrócić i która oferuje mu przestrzeń i czas na studium, skupienie oraz skonfrontowanie duszpasterskich doświadczeń ze starszymi kapłanami, jakimi są wychowawcy i ojcowie duchowni. Chodzi bowiem o to, by zbyt szybko nie "wyprowadzić się" z seminarium, sztucznie przeciwstawiając życie w domu formacyjnym rzeczywistości zastanej na zewnątrz.
33. W tym kontekście istotnym zagadnieniem na tym etapie formacji jest kwestia mądrego gospodarowania czasem, środkami materialnymi oraz relacjami poza seminarium. Dla nabywania takiej umiejętności alumni mają już pewien wpływ na plan dnia i w większej niż dotąd mierze sami organizują sobie czas modlitwy, studium i wypoczynku. Z tego powodu ich życie codzienne skupione jest na innym (II) piętrze seminaryjnego domu.
34. W tym okresie istotną pozostaje rola wychowawców i ojców duchownych, którzy pomagają alumnom zdefiniować właściwe proporcje pomiędzy zaangażowaniem w rzeczywistość seminaryjną a włączaniem się w świat zewnętrzny. Służą też doświadczeniem i radą, gdy alumni dzielą się z nimi kwestiami dotyczącymi ich zewnętrznej aktywności.
35. Rok IV i V to czas, w którym alumni kontynuują swoje studia teologiczne i osobiste poszukiwania w tej dziedzinie, inspirowane i weryfikowane przez równoczesne doświadczenia duszpasterskie. Ważnym elementem jest pogłębione studium wybranego tematu pod kierunkiem jednego z wykładowców. Studium to zaowocuje przedłożeniem i obroną pracy magisterskiej na zakończenie V roku, który formalnie jest ostatnim rokiem studiów teologicznych na Wydziale Teologicznym Uniwersytetu Szczecińskiego.
36. Znakiem stawania się coraz bardziej kapłańskim w sposobie myślenia i działania jest przyjęcie na IV roku zewnętrznego stroju, jakim jest sutanna. Także w tym przypadku udzielenie zgody na noszenie stroju duchownego nie jest jedynie potwierdzeniem rozwoju kandydata, ale przede wszystkim uznaniem gotowości przyjęcia odpowiedzialności za Kościół, który alumn, poprzez noszenie stroju, będzie odtąd reprezentował i z którym będzie utożsamiany. Błogosławieństwo i przyjęcie sutanny (obłóczyny) odbywają się w dniu 7 grudnia.
37. Centrum kapłaństwa jest Eucharystia, która dla księdza jest nie tylko czynnością, ale przede wszystkim sposobem życia. Znakiem dorastania do tego misterium jest powierzenie alumnowi kolejnej posługi - akolitatu, tzn. udzielenie możliwości rozdawania Komunii Świętej w nadzwyczajnych okolicznościach. Dzieje się to na początku drugiego semestru na IV roku. Przyjęcie i wypełnianie tej posługi jest widocznym znakiem bycia coraz bliżej tajemnicy Ołtarza, dlatego też wymaga od akolity zakorzenienia swojego życia i powołania w tajemnicy Eucharystii.
38. Koniec V roku wyznacza formalne zakończenie studiów teologicznych. Na tym etapie rozeznania powołania Kościół, poprzez decyzję przełożonych, wspartą opiniami wykładowców i wspólnoty, wybiera kandydatów do święceń diakonatu i prezbiteratu. W specjalnym uroczystym obrzędzie (kandydatura) kandydaci są przedstawiani wiernym i przyjmują błogosławieństwo na czas bezpośredniego przygotowania. Kandydatura ma miejsce na kilka tygodni przed święceniami diakonatu.
39. W czasie pięciodniowych rekolekcji pod kierownictwem jednego z ojców duchownych kandydaci pogłębiają podjęte przez siebie nieodwołalne decyzje (o przyjęciu święceń oraz o podjęciu celibatu) potwierdzone przez rozeznanie Kościoła. Po ich zakończeniu wobec wspólnoty seminaryjnej składają wymagane prawem kanonicznym przysięgi. Następnego dnia w czasie uroczystej liturgii kandydaci przyjmują sakrament święceń w stopniu diakona. W ten sposób stają się osobami duchownymi. Wykonywanie przyjętych święceń diakonatu, czy to w ramach wyznaczonej praktyki parafialnej czy poza nią, nie ma na celu jedynie "przyuczenie się" do prezbiteratu. Okres diakonatu, nie kończący się przecież wraz z przyjęciem kolejnych święceń, to czas pogłębiania świadomości i postawy sługi Chrystusa i Jego Kościoła w sprawowaniu sakramentów, głoszeniu Słowa oraz pomocy potrzebującym.
40. Ostatni, VI rok formacji, odbywa się częściowo w domu seminaryjnym częściowo zaś w parafii stanowiącej praktykę duszpasterską. Parafia jest przede wszystkim miejscem zdobywania i rozwijania umiejętności pasterskich. Chodzi tu o włączenie się w rytm życia danej wspólnoty oraz ubogacenie jej swoją posługą wypływającą z wykonywania przyjętych święceń. Istotnym elementem, jak wspomniano wyżej, jest zapoznanie się z życiem grup i ruchów kościelnych funkcjonujących przy parafii. Niezmiernie ważnym jest, by w doświadczeniu wspólnoty kapłańskiej diakon mógł nauczyć się prawdziwie kapłańskiego sposobu życia.
W parafiach alumni VI roku spędzają trzy dni (piątek, sobota, niedziela), w pozostałym zaś czasie przebywają w seminarium biorąc udział w wykładach i ćwiczeniach dotyczących bezpośrednio duszpasterstwa (posługa w szpitalu, zakładzie karnym, praca z rodzinami, harcerzami itp.).
W parafiach alumni VI roku spędzają trzy dni (piątek, sobota, niedziela), w pozostałym zaś czasie przebywają w seminarium biorąc udział w wykładach i ćwiczeniach dotyczących bezpośrednio duszpasterstwa (posługa w szpitalu, zakładzie karnym, praca z rodzinami, harcerzami itp.).
41. Pod koniec roku VI przełożeni podejmują decyzję o dopuszczeniu alumna do święceń prezbiteratu (kapłańskich). Są one udzielane pod koniec roku akademickiego i, podobnie jak w przypadku diakonatu, są poprzedzone pięciodniowymi rekolekcjami oraz złożeniem wymaganych przez prawo kanoniczne przysiąg. Święcenia kapłańskie są momentem, w którym Chrystus i Jego Kościół uroczyście potwierdzają wybór człowieka i posyłają go do ludzi, on zaś, wobec Chrystusa i Kościoła, świadomie oraz dobrowolnie podejmuje odpowiedzialność za tych, do których zostaje posłany. W ten sposób dokonuje się włączenie wybranego w kapłańskie dzieło Bożego miłosierdzia (pkt. 5-6). Tak oto dobiega końca czas wymaganego przygotowania do święceń. Czas dorastania do kapłaństwa jednak nie zamyka się i będzie trwał do końca życia.