Wyższe Seminarium Duchowne

Wyruszyliśmy z Koszalina, klerycy wraz z przełożonymi w sobotę 27 kwietnia. Pierwszym, ważnym dla historii Kościoła, miejscem, które odwiedziliśmy po drodze była Wittenberga, koleba reformacji, miejsce pochówku Marcina Lutra. Wieczorem przekroczyliśmy granice Wolnego Państwa Bawarii, a noc spędziliśmy w seminarium w Würzburgu. Zostaliśmy ciepło przyjęci przez naszych przyjaciół z Niemiec i niedzielnego poranka ruszyliśmy do Strasbourga (Francja), gdzie ze zdumieniem podziwialiśmy jedną z największych gotyckich katedr średniowiecznej Europy. Co ciekawe jest w niej polski akcent - na ogromnym zegarze astronomicznym, jednym z tzw. Siedmiu Cudów Niemiec, można dostrzec portret Mikołaja Kopernika, hołd mieszkańców miasta dla wielkiego Polaka, dzięki którego odkryciom możliwa była naukowa rewolucja w dziedzinie astronomii. Wieczorem dotarliśmy do Cenves, malowniczo położonej pośród winnic francuskiej wsi, gdzie swój dom mają Siostry Maryi Gwiazdy Porannej. Jak opowiedziały nam same siostry, we wsi istnieje żywa pamięć o cudzie z II Wojny Światowej, gdzie za wstawiennictwem Matki Bożej, i przyrzeczeniu, które złożyli jej wszyscy mieszkańcy wsi, udało się wrócić cało i zdrowo z frontu wszystkim mężczyznom. W podzięce Maryi wzniesiono jej figurę górującą nad wsią na pobliskim wzgórzu.

W poniedziałek odwiedziliśmy ruiny największego średniowiecznego opactwa w Cluny, które zostało niemal w całości zniszczone przez Rewolucję Francuską. Swego czasu znajdowała się w nim największa świątynia Europy, póki na Watykanie nie wzniesiono znanej nam renesansowej Bazyliki św. Piotra. Sporej wielkości wieże bocznej absydy, które po dziś dzień można podziwiać, były tylko małym fragmentem ogromnego benedyktyńskiego kompleksu świątynnego. W pobliskiej wsi Berzé-la-Ville zwiedziliśmy imponujące freski z XII wieku, które przez wiele lat były ukryte i stanowią po dziś swego rodzaju reminiscencję tego jak mogło wyglądać całe opactwo, z jakim kunsztem mnisi tworzyli sakralne piękno swojej epoki. Po południu odwiedziliśmy słynną na cały świat z żywej wiary tysięcy młodych ludzi wioskę Taize. To miejsce wyjątkowego praktycznego ekumenizmu i głębokiej modlitwy. Prostota prowadzonej przez braci modlitwy i cisza w jakiej przed Panem trwały setki obecnych tam młodych ludzi, pielgrzymów różnych wyznań z całego świata, zrobiły na nas duże wrażenie i są mocnym świadectwem wiary na tzw. zlaicyzowanym zachodzie. 

Wieczorem odwiedziliśmy jedno z ważniejszych miejsc naszej pielgrzymki - Ars, kolejną francuską wieś, gdzie w XIX wieku proboszczem był św. Jan Maria Vianney. Przy relikwiarzu z zachowanym ciałem patrona proboszczów całego świata modliliśmy się za wszystkich księży z naszej diecezji i o nowe powołania kapłańskie, aby nigdy nie zabrakło takich zatroskanych o zbawienie dusz pasterzy, czego wzorem był św. Proboszcz z Ars. 

Następnego dnia odwiedziliśmy z rana inne francuskie miasteczko - Para-le-Monial - miejsce objawień Chrystusa św. Małgorzacie Marii Alacoque. Z tego miejsca na cały świat wyszło orędzie o gorejącym płomieniami miłości Najświętszym Sercu Jezusowym. Następnie udaliśmy się do Nevers, gdzie swoje sanktuarium ma inna wielka francuska święta - Bernadetta Soubirous. To właśnie tam w kaplicy bocznej można zobaczyć jej wystawione w sarkofagu zachowane od zniszczenia po śmierci ciało oraz poznać historię jej pełnego świętości życia i orędzia Niepokalanej Matki Bożej z Lourdes. W środę opuściliśmy Cenves wdzięczni Siostrom za gościnę i odwiedziliśmy starożytne miasto Lyon. W nim odwiedziliśmy górującą nad miastem imponującą nowożytną Bazylikę Notre-Dame de Fourvi?re. Zdobiona monumentalnymi mozaikami opiewającymi tryumfy chrześcijańskiej Francji i z ciekawą kryptą św. Józefa, w której można obejrzeć wizerunki maryjne z całego świata stanowi obowiązkowy punkt dla odwiedzających miasto słynne za sprawą min. św. Ireneusza Doktora Kościoła.

Wieczorem przybyliśmy do położonego wysoko w górach sanktuarium Notre Dame de La Salette. Spędziliśmy tu dwa dni, podczas których mieliśmy okazję zapoznać się z jej orędziem wygłoszonym do dwójki młodych pastuszków sprzed niemal dwóch wieków. 

Pomimo zmiennej i zaskakującej alpejskiej zimowej zmiany pogody, w piątek rano odśnieżyliśmy samochody i ruszyliśmy z powrotem w stronę Niemiec. Przejeżdżając przez piękną Szwajcarię odwiedziliśmy malownicze miasto, wpisane na listę UNESCO, Berno, stolicę de facto tego kraju. Pełne uroku stare miasto jest niezwykłą podróżą w czasie do średniowiecznej prowincjonalnej Szwajcarii. 

Wieczorem wróciliśmy do Würzburga, gdzie ponownie mogliśmy liczyć na bawarską gościnność, tym razem w drodze powrotnej do Polski. Z rana zwiedziliśmy to piękne miasto o bogatej katolickiej historii i ruszyliśmy do pobliskiego Bambergu, który za sprawą św. Ottona zawsze pozostaje bliskim dla naszej diecezji miejscu na mapie Niemiec. 

Późnym wieczorem przekroczyliśmy granicę ukochanej ojczyzny, wdzięczni Bogu za wszelką gościnność dobrych ludzi i łaski udzielone nam za przyczyną tak wielu świętych podczas tej majówkowej pielgrzymki.