W wigilię uroczystości Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny (7 grudnia) w kaplicy koszalińskiego seminarium 7 alumnów roku IV przyjęło strój duchowny.
Uroczystym nieszporom przewodniczył bp Krzysztof Włodarczyk. Po błogosławieństwie nowych sutann, klerycy udali się do jednej z sal, aby, przy pomocy swoich kolegów, po raz pierwszy je ubrać. Tradycyjnie, zanim to uczynili, starsi alumni obcięli im krawaty, które, zgodnie z seminaryjnym zwyczajem, mający przyjąć strój duchowny, nosili przez cały tydzień przed obłóczynami.
Od obłóczyn, alumni, chociaż nie są jeszcze wyświęceni, mogą używać stroju duchownego, podobnie jak księża.
Bp Włodarczyk przypomniał w homilii, że chodzenie w sutannie jest jednym ze sposobów świadczenia o Chrystusie. - To komunikat, że przestrzeń publiczna należy również do nas, chrześcijan - stwierdził. Powołał się na słowa ks. Jana Sikorskiego z Warszawy, kapelana więziennictwa, świadka tego, że noszona sutanna ośmiela ludzi do spontanicznych próśb o modlitwę, rozmowę, spowiedź lub po postu, zwraca uwagę, że odziany w nią kapłan, jest obecny w codzienności, choćby w tramwaju. -Dlaczego więc miałbym chować to, co jest dla mnie najpiękniejsze? - pytał biskup.
Moment obłóczyn połączony był z przyjęciem posługi lektoratu przez jednego z braci. Posługa ta uprawnia nie tylko do czytania słowa Bożego podczas liturgii, ale także do przewodniczenia niektórym nabożeństwom, a także do błogosławienia pokarmów na stół wielkanocny w Wielką Sobotę.
Uroczystość zakończyła się świętowaniem przy wspólnym posiłku.